- Współczesny widz animacji może czuć się jak Cooper, bohater filmu „Interstellar”, który wpadł do czarnej dziury. Ma jednoczesny dostęp do wszystkich tradycji, stylów, nurtów, szkół i technik, które rozwijają się równolegle, nie tylko wbrew rewolucji technologicznej, ale również na przekór wskazówkom zegara. Jesteśmy świadkami najbardziej twórczego okresu w historii animacji pełnometrażowej – czytamy w najnowszym numerze czasopisma „EKRANy”, który poświęcony jest różnym aspektom kina animowanego oraz dyskusji o filmie hollywoodzkim i rodzimym kinie artystycznym czy animowanych serialach MTV.
Animacja filmowa – podobnie jak niegdyś kino aktorskie i dokumentalne – przestała być domeną tylko wyłącznie artystów. Stała się powszechnie dostępna dzięki odpowiednim programom komputerowym, interfejsom i aplikacjom. W „EKRANach” zostanie zatem porusza kwestia samodzielnego tworzenia filmów z dostępnych szablonów, montowania czy udźwiękowiania. Dowiemy się też m.in. o wyzwaniu, jakie staje dziś przed animatorami: ogromnej popularyzacji filmu animowanego, będącego jedną z najważniejszych gałęzi przemysłu kinematograficznego.
W numerze ponadto:
- rozmowa z Martą Pajek, Piotrem Dumałą, Mariuszem Wilczyńskim i Robertem Sową o tradycji i współczesności kina animowanego oraz zachodzących w nim przemianach;
- meandry twórczości Jonathana Glazera;
- odsłony kinofilii praktykowanej w domowym zaciszu;
- tajniki profesji oraz sylwetki showrunnerów;
- wycieczka do filmowego Berlina;
i wiele innych!
Zapraszamy do lektury!