20 tysięcy uczestników Ultima Thule. Wczoraj odbyłó się uroczyste zamknięcie projektu

21.03.2016

– Dwa kraje, cztery miasta, dwadzieścia tysięcy widzów i niezliczona ilość emocji – tak wczorajszego wieczoru projekt Ultima Thule podsumowała jego koordynatorka, Marlena Gabryszewska. – Nie spodziewaliśmy się aż tak ogromnego zainteresowania kinem islandzkim w Polsce, jesteśmy mile zaskoczeni frekwencją na polskich produkcjach pokazywanych w Reykjaviku. Mamy nadzieję, że to nie ostatnie takie wydarzenie w Polsce.

„Ultima Thule – na krańcu świata” to polsko-islandzki artystyczny projekt Filmoteki Narodowej, który realizowany był z partnerem na Islandii – Reykjavík Film Academy we współpracy z kinem Paradís w Reykjavíku, Icelandic Film Centre i tamtejszym archiwum filmowym – Kvikmyndasafn Íslands. W Polsce współpracowaliśmy z KinoPortem w CSW Łaźnia w Gdańsku i Nowym Kinem Pałacowym w Centrum Kultury Zamek w Poznaniu. Projekt ten, za co dziękujemy, został sfinansowany z funduszy EOG pochodzących z Norwegii, Islandii i Lichtensteinu, których operatorem jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wydarzenia kulturalne z pogranicza wizualno-audialnego odbyły się w listopadzie zeszłego roku w Reykiavíku, a od lutego 2016 gościły w Gdańsku, Poznaniu oraz Warszawie. Właśnie w stolicy, w kinie Iluzjon, 20 marca festiwal dobiegł końca.
 

Uroczyste zakończenie projektu Ultima Thule, fot. Danuta Matloch
 

W stolicy Islandii zaprezentowaliśmy 15 różnych gatunkowo i stylistycznie, ale zawsze pełnych emocji, polskich produkcji. Natomiast podczas Ultima Thule w Polsce mieliśmy okazję nie tylko obejrzeć islandzkie filmy (aż 28 tytułów), w tym pozycje nigdy dotąd niepokazywane w naszym kraju, lecz także osobiście spotkać się z ich twórcami. Gościliśmy m.in. Ragnara Bragasona oraz kostiumografkęHelgę Ros V. Hannam (prywatnie żonę reżysera), Árniego Olafura Ásgeirssona (który poprowadził fantastyczny masterclass), dwukrotnie nominowanego do Oscara  reżysera – Rúnara Rúnarsona a także aktoraBjörna Hlynura Haraldssona. Publiczność miała również okazję uczestniczyć w wyjątkowym panelu „Islandia okiem przybysza” oraz, wraz z dziećmi, wziąć udział w ciekawych warsztatach inspirowanych kulturą dawnej Islandii.


TRIO TRZASKA/ HARNIK/ BRANDLMAYR., fot. Danuta Matloch
 

Ale ten projekt to nie tylko filmy, duża jego cześć upłynęła pod znakiem muzyki. Ostatnią sobotę projektu rozpoczęliśmy koncertem Efter/ Sóley/ Asikids! – „Wyspa dźwięków”. Efter/ Sóley/ Asikids! to kontynuacja projektu Efterkids zainicjowanego kilka lat temu przez duńską grupę Efterklang, opartego na współpracy międzynarodowej w zakresie edukacji muzycznej. Niedziela była z kolei niezwykłą okazją do usłyszenia dźwięków z Reykjavíku i Warszawy, które w kameralnej Małej Czarnej zagrał Marcin Dymiter. Muzyk zbudował swój set na dźwiękach zarejestrowanych podczas warsztatów z field recordingu latem 2015 roku w obu stolicach. Projekt otworzyliśmy na Islandii pokazem niemego filmu „Mocny człowiek” z fantastyczną muzyką islandzkiego zespołuAppart Organ Quartet, natomiast na zakończenie w Polsce zobaczyliśmy (i usłyszeliśmy!) „Islandię w ruchomych obrazach” z 1925 roku – jedyny islandzki dokument  z okresu kina niemego, obrazujący życie w Reykjavíku w latach 20. XX w. Seansowi towarzyszyła muzyka na żywo austriacko-polskiego TRIO TRZASKA/ HARNIK/ BRANDLMAYR. Niezwykła aranżacja muzyczna zespołu została nagrodzona przez warszawską publiczność owacją na stojąco!
 

TRIO TRZASKA/ HARNIK/ BRANDLMAYR., fot. Danuta Matloch
 

– Realizacja tego projektu  to była ciężka praca, ale i  fantastyczna przygoda – mówiła wczoraj Marlena Gabryszewska. – Dlatego tym bardziej cieszymy się, że projekt spotkał się z tak ciepłym przyjęciem. Dziękujemy Państwu, naszej publiczności, za liczne uczestnictwo w pokazach filmowych oraz wydarzeniach dodatkowych, dziękujemy za rozmowy po filmach i pozytywne recenzje. Mam nadzieję, że zainspirowaliśmy Was do odkrywania kultury islandzkiej. A już niebawem zabierzemy Państwa w podróż po kolejne filmowe emocje.

Galeria