Brian De Palma nie przez przypadek został okrzyknięty w środowisku filmowym „nowym wcieleniem Alfreda Hitchcocka”. Podobnie jak Mistrz suspensu, uwielbia on kryminalne intrygi. Nieustannie stara się zaskakiwać swych widzów, a gdy rozwiązanie zagadki wydaje się być już w zasięgu ręki, zręcznie myli tropy i serwuje publiczności co raz to większą dawkę napięcia i emocji zgodnie z zasadą: „Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć”. Twórczość De Palmy niejednokrotnie wzbudzała też kontrowersje. Reżyser znany jest ze swego upodobania do ukazywania na ekranie makabrycznych morderstw, perwersji czy seksualnych obsesji. Prawdziwy sukces komercyjny twórca zdobył dopiero po 16 latach od swego debiutu za sprawą horroru „Carrie” - ekranizacji powieści Stephena Kinga. Chociaż przez wielu krytyków uznawany jest za jednego z najciekawszych współczesnych reżyserów charakteryzującego się niezwykle indywidualnym stylem, to posiada on też dość liczne grono zagorzałych przeciwników.  Świadczą o tym chociażby pięciokrotne nominacje do nagród Złote Maliny w kategorii – Najgorszy reżyser za uznawane obecnie za kultowe już dzieło takie jak: „Człowiek z blizną” czy „W przebraniu mordercy”. Warto zaznaczyć, iż z drugiej strony De Palma jest laureatem tak prestiżowej nagrody jak Złote Lwy w Wenecji za reżyserię filmu „Na gorąco”. W nadchodzącym miesiącu, w związku z 75. urodzinami reżysera w Iluzjonie w terminie: 5 – 28 września zobaczyć będzie można filmy jego autorstwa wśród, których znajdą się m.in.: „Życie Carlita”, „Nietykalni” i „Świadek mimo woli”.