Męski, żeński

Czołówka

Tytuł oryg.:
Masculin, féminin
Rodzaj:
Film
Kraj produkcji:
Francja, Szwecja
Rok produkcji:
1966
Reżyseria:
Jean-Luc Godard
Scenariusz:
Jean-Luc Godard
Operator:
Willy Kurant
Obsada:
Jean-Pierre Léaud, Chantal Goya, Marlene Jobert, Michel Debord, Catherine-Isabelle Duport, Eva Britt
Czas trwania:
103 min.

Opis filmu

Osią filmu są perypetie piątki młodych bohaterów, a jego akcja rozgrywa się w Paryżu, w grudniu 1965 r. Główny bohater, Paul, po odbyciu służby wojskowej poszukuje pracy. Spotyka piosenkarkę Madeleine, zamieszkuje u niej w pokoju zajmowanym także przez dwie koleżanki dziewczyny, a większość czasu spędza ze swoim przyjacielem Robertem, angażując się w różnorodne akcje protestacyjne. Adaptując dwa opowiadania Maupassanta w 15 epizodach, które co chwila przerywają nurt zasadniczej akcji, Godard zdołał poruszyć wiele nurtujących go problemów politycznych i społecznych. Jean-Pierre Léaud otrzymał za rolę Paula nagrodę za najlepszą kreację męską na XVI MFF w Berlinie Zachodnim.


Jerzy Płażewski o filmie:

Tu chodzi o film jednego z najgłośniejszych i najbardziej kontrowersyjnych reżyserów świata - o „Męski, żeński" Francuza Jean-Luca Godarda, nakręcony w r. 1966. Znaczna część krytyków uznała Godarda za ucieleśnienie nowoczesności w sztuce filmowej, a wielki poeta Louis Aragon jest autorem zdania, że cała współczesna kinematografia, to Godard. Wpływ tego filmowca na kino światowe jest istotnie ogromny. Francuska „nowa fala" otworzyła nowy rozdział w historii sztuki, a Godard był jej głównym twórcą.
 
Nie łatwo sprecyzować jego światopogląd. Początkowo uznawano go za formalistę i człowieka prawicy. Potem zbliżył się do francuskich komunistów, a następnie zerwał z nimi, deklarując swe uznanie dla Mao Tse-tunga. Realizuje filmy do dziś. Mają one charakter zdecydowanie lewacki. Ale to nie jego poglądy spowodowały wpisanie go do encyklopedii, tylko wkład w rozwój języka filmu. Właśnie „Męski, żeński" stanowi doskonały przykład narracji nowego typu, jest wręcz katalogiem cech nowego stylu.
 
Pierwsza z tych cech obecnie nie jest już ewenementem, gdyż stosowana bywa powszechnie w kinie awangardowym. Ale w chwili powstania „Męskiego, żeńskiego" zaskakiwała odmiennością. Nie od razu zauważono, jak bardzo pozwala zbliżyć się do prawdy, ale zarzucano jej małą czytelność. To zamierzona rezygnacja z płynności opowiadania. Godard wcale nie stara się, by jedna scena logicznie wynikała u niego z drugiej, co uchodziło dotąd za rozwiązanie optymalne. Nadał filmowi znamienny podtytuł „15 krótkich faktów". Nie sugerował, że kolejny z tych „faktów" został spowodowany przez fakt poprzedzający. Postępował jak malarz-impresjonista: coraz to dorzucał jakąś nową obserwację, ale do odtworzenia kształtu całości zmuszał widza.
Porzucający armię Paul szuka pracy. Jego dziewczyna wyrabia mu pracę dziennikarską w piśmie dla kobiet, w którym sama pracuje. I to właściwie wszystko, co można powiedzieć streszczając film. Bo już nawet finał może być przez widza odczytywany dwojako. Czy śmierć Paula jest skutkiem wypadku. czy samobójstwa? Jean-Pierre Leaud tak kreuje swą rolę, by obie odpowiedzi były jednakowo uprawnione.
 
Druga cecha stylu Godarda - i w ogóle stylu „nowej fali" - także pokrewna jest współczesnemu malarstwu, mianowicie technice collage'u, polegającej na wlepieniu w kompozycję plastyczną różnych gotowych przedmiotów, druków, fotografii itp. Reżyser wlepia mianowicie w fabułę pewne realne fakty, jednak w potocznym rozumieniu  niezwiązane z fabułą: fragmenty modnej akurat sztuki teatralnej, napisy uliczne, urywki rzekomego filmu szwedzkiego, przypominającego rzeczywiście Bergmana oraz, na tej samej zasadzie, jakieś charakterystyczne typy ludzkie. W długim ujęciu, gdy bohaterowie jadą metrem, kamera nie śledzi ich, tylko przypadkowego gapia.
 
Trzecią cechą Godarda jest środek, który przez dłuższy czas był zarzucony, a właściwy kinu niememu, mianowicie napis odautorski. Reżyser przerywa nim akcję, by włożyć w niego lakoniczny komentarz osobisty, raz wynikający z treści, a raz tę treść uzupełniający. Np. określenie, które obiegło świat, a stanowiące jakby pomocniczy tytuł dzieła: „dzieci Marxa i Coca-Coli".
Co nazwać by można moralistyką Godarda? Zacytujmy definicję wpływowego krytyka francuskiego z okresu powstania „Męskiego, żeńskiego", Michela Mardore'a: Godard, to dekadencki anarchista, który od zabawnych frywolności zmierza ku pogardzie dla ludzkości. Także tę definicję można zaakceptować, lub ją odrzucić.

Tekst opublikowany na portalu stopklatka.pl w cyklu „Jerzy Płażewski przedstawia filmy, które trzeba znać”

Oceń film




Galeria