Bob Fosse określił ten film jako "realistyczno-impresyjno-wizyjno-dramatyczno-komediowy musical". Główny bohater – choreograf bardzo intensywnie pracujący nad nowym przedstawieniem - wspomina swoje życie, fantazjuje, prowadzi rozmowy i flirtuje ze śmiercią, która w filmie jawi się pod postacią pięknej kobiety. Nie ma na świecie drugiego takiego filmu, w którym reżyser tak sugestywnie ukazywałby swoją śmierć. Bohater tej niezwykłej opowieści umiera w finale na tak serca. Bob Fosse, nie dokończywszy prób nad wznowieniem musicalu "Słodka Charity", zmarł na atak serca 27 września 1987 r. w wieku 60 lat. Tak oto życie dopełnia fikcję.