Dzisiaj zbudujemy dom

Czołówka

Tytuł oryg.:
Today We Are Going to Build a House
Rodzaj:
Film dokumentalny
Kraj produkcji:
Rosja
Rok produkcji:
1996
Reżyseria:
Siergiej Łoznica
Operator:
Władimir Baszta
Czas trwania:
28 min.

Opis filmu

Pierwsze kadry to skłębione, ciemne chmury, przypominające niebo z wojennych filmów. To ironiczny cudzysłów, którego Łoźnica i Magambetow używają, aby zaprezentować świat rosyjskiej budowy. Pod dumnie, socrealistycznie pobrzmiewającym tytułem skrywa się wybuchowa mieszanka typów rodem z Barei, przegryzionych surrealizmem w duchu Jacquesa Tati. Nie brak im oczywiście unikalnych, rosyjskich cech – by obraz był kompletny, przywołajmy pijane bestiarium z "Moskwy-Pietuszki". Kamera podpatruje robotników, mozolnie stawiających dom. Wszechobecne błoto, bezpańskie psy, beztrosko rozwłóczone materiały budowlane – rzeczywistość, powiązana drutem, permanentnie na granicy rozpadu. Słowiański chaos, radosny i leniwy zarazem, w stanie czystym – tak to może wyglądać okiem uprzedzonego obserwatora ze sterylnego Zachodu. Pod odstręczającą powierzchnią kipi jednak uparte życie – dom rośnie w oczach. Traktując normy bezpieczeństwa jak groźny zamach na wolność jednostki, dzielni budowlańcy walczą z oporną materią i z samymi sobą – wszak miło jest zaszyć się z kolegami w baraku, poflirtować nad wiadrem wapna, czy nonszalancko zakurzyć biełomora, stojąc okrakiem na szczycie dachu.

Styl filmu przypomina czeskie komedie Miloša Formana – dużo tu podpatrzonych ukradkiem sytuacji, a bohaterowie bardziej niż socrealistycznymi tytanami pracy są pociesznymi figurami, budzącymi czułość i rozbawienie. Z anarchii wyłania się kształt, a zbiorowy wysiłek (ponoszony bez względu na ofiary, na co wskazuje całkowity brak zabezpieczeń) przynosi efekt – może to kamyczek do ogródka opisów gospodarki á la russe? W filmie pobrzmiewają nuty humoru i zrozumienia dla ludzkich słabości. Brak tu typowego dla Łoźnicy, okrutnego, krytycznego spojrzenia na świat. Zbiorowy wysiłek przynosi pod koniec filmu zdumiewający efekt. Oto naszym oczom ukazuje się gotowy dom, wyłoniony z chaosu. Zapewne tak wyglądała powojenna odbudowa wielu miast, na których położył się cień Imperium – w tym Warszawy…

Oceń film




Galeria