Choć trudno szukać jej wśród filmowych gatunków, istnieje pewna szczególna kategoria dzieł filmowych, które dzięki zastosowaniu nietypowych środków wyrazu pozwalają widzowi na doświadczenie wyjątkowo intensywnych przeżyć estetycznych. Powstaje wówczas pewien nieuchwytny i niepoddający się zdefiniowaniu, a tak bliski liryce nastrój, który w połączeniu z indywidualnym, autorskim stylem twórcy pozwala doświadczyć poezji na filmowym ekranie.
W naszym jesiennym cyklu proponujemy wyjątkowy przegląd arcydzieł mistrzów (i mistrzyń) światowego kina – dowodów ich niezwykłej wrażliwości i poetyckiej intuicji.
ORFEUSZ (Orphée), reż. Jean Cocteau, Francja 1950, 110 minut (35 mm)
BARWY GRANATU (Cwet Granata) reż. Siergiej Paradżanow, ZSRR 1969, 83 minut (35 mm)
NIEBO NAD BERLINEM (Der Himmel über Berlin), reż. Wim Wenders, RFN, Francja 1987, 128 minut (35 mm)
HIROSZIMA, MOJA MIŁOŚĆ (Hiroshima, mon amour), reż. Alain Resnais, Francja, Japonia 1959, 90 minut (35 mm)
NIEBIAŃSKIE DNI (Days of Heaven), reż. Terrence Malick, USA 1978, 94 minuty (35 mm)
TRZY KOBIETY (Three Women), reż. Robert Altman, USA 1976, 124 minuty (35 mm)
ANIOŁ PRZY MOIM STOLE (An Angel at My Table), reż. Jane Campion, Wielka Brytania, Australia, Nowa Zelandia 1990, 158 minut