Czerwiec sprzyja nastrojom wakacyjnym, a także myślom o podróżach i… hotelach. Od lat filmowców inspirowały historie straszne i śmieszne, wzruszające i dramatyczne rozgrywające się w hotelowym zaciszu. O tym, że hotelowy pokój do doskonała sceneria dla filmowych opowieści przekonali się już twórcy epoki kina niemego. W 1925 r. F.W. Murnau stworzył swój ponadczasowy, kameralny dramat - „Portier z Hotelu Atlantic” z genialną kreacją Emila Janningsa jako tytułowego portiera. Kolejną wartą zapamiętania kreację z hotelowym epizodem w tle, dwa lata później stworzyła Pola Negri w filmie „Hotel Imperial” Mauritza Stillera. Przez kolejne dziesięciolecia hotelowe wnętrza służyły filmowcom jako punkt wyjściowy do rozegrania kryminalnej intrygi – „Złodziej w hotelu” czy też, miejsce odzwierciedlające rozpad psychiki głównego bohatera – „Lśnienie”. Przez cały miesiąc w Iluzjonie, w cyklu W hotelowym pokoju obejrzeć będzie można wymienione wyżej produkcje, a także niezapomniane tytuły jak chociażby: „Cztery pokoje” - obraz współreżyserowany m. in. przez Roberta Rodrigueza i Quentina Tarantino z udziałem Madonny i Antonia Banderasa.
Dla miłośników niemych filmów przygotowaliśmy także niespodziankę. Seanse: „Portiera z hotelu Atlantic” oraz „Hotelu Imperial” uatrakcyjni muzyka na żywo w wykonaniu Macieja Trifonidisa Bielawskiego oraz Marcina Olaka i Patryka Zakrockiego.
