Ingrid Bergman, choć jest aktorką pochodzenia szwedzkiego, ze względu na liczbę filmów, w których wystąpiła poza granicami własnego kraju, za „swoją” uznają ją także Amerykanie i Włosi. Uwielbiana przez publiczność i ceniona przez krytyków za swój nieprzeciętny talent, artystka zasłynęła także dzięki swemu burzliwemu życiu prywatnemu m.in. za sprawą związku z reżyserem Roberto Rossellinim. Karierze Szwedki od początku towarzyszyło duże szczęście. W 1936 roku wcieliła się w rolę Anity Hoffman w filmie „Intermezzo”, który to zobaczył słynny producent David O. Selznick i postanowił zrealizować jego amerykańską wersję obsadzając Bergman w roli głównej.
Choć aktorka zagrała w blisko pięćdziesięciu filmach w wywiadach najczęściej pytana była o kreację Ilsy Lund z obrazu „Casablanca”. Podobno szalenie ją to drażniło. Nie uważała, by ta właśnie rola była jej największym aktorskim osiągnięciem. Niezależnie jednak od tego co sądziła sama aktorka, duet Bergman – Bogart na zawsze zapisał się na kartach historii kina i po dziś dzień wyciska łzy setkom kinomanów na całym świecie. Nie należy jednak zapominać o innych kreacjach szwedzkiej gwiazdy, które oprócz uwielbienia publiczności, przyniosły jej także uznanie krytyków. Są to m.in. filmy: „Gasnący płomień” George’a Cukora, w którym Bergman zagrała żonę pozbawionego skrupułów muzyka starającego się wmówić jej chorobę psychiczną, „Anastazja” Anatole’a Litvaka – dramat opowiadający o poszukiwaniach rosyjskiej księżniczki, która rzekomo przeżyła Rewolucję Październikową czy też „Morderstwo w Orient Expressie” – kryminał oparty na bestsellerze Agathy Christie. Za udział we wszystkich tych dziełach, Bergman uhonorowana została Oscarem. Od 2 do 31 sierpnia z okazji 100. rocznicy urodzin aktorki w Iluzjonie przygotowaliśmy przegląd filmów poświęcony jej twórczości. W programie znajdą się m.in. filmy: „Urzeczona”, „Jesienna sonata” oraz wspomniane – „Casablanca” i „Gasnący płomień”.
