„Dla mnie Hamlet nie ma w sobie nic z męczennika opłakującego rodzaj ludzki. Jest człowiekiem, który nie chce płynąć z prądem, nie potrafi akceptować życia opartego na kłamstwie. Walczy nie o tron Danii, lecz o to, by zedrzeć piękne szatki z otaczającego go kłamstwa i brudu, usunąć pozłotę przykrywającą zgniliznę i rozpad” – komentował reżyser. Dziewiętnasta adaptacja tragedii Szekspira była rezultatem ośmiu lat pracy nad scenariuszem. Jego autor był dociekliwym badaczem twórczości angielskiego pisarza, autorem książki „Szekspir – nasz współczesny”. I tak właśnie Kozincew zinterpretował „Hamleta” jako dramat bliski doświadczeniom współczesnego człowieka. Smoktunowski, którego rewelacyjna kreacja doczekała się entuzjastycznych ocen nawet wśród wymagających krytyków angielskich, mówił, że jego Hamlet „to człowiek współczesny, w istocie swej dobry, a jednak okrutny, gdyż okrucieństwo pozwala mu odnaleźć prawdę”.