Nykvist-Bergman | W 100. rocznicę urodzin Svena Nykvista cz.II

Dla mnie ważne są twórcze poszukiwania, opieram się przy tym bardziej na doświadczeniach i odczuciach niż na pomiarach i światłomierzach. Technika to dla mnie grunt, na którym stoję, jest środkiem, nie zaś celem. Przede wszystkim zaś nie powinna stać się celem samym w sobie. Technika powinna być sługą, a nie panem kreatywności. Chodzi o to, by pokierować techniką, żeby rezultat końcowy stał się sztuką. To rzecz najtrudniejsza – i najciekawsza (Sven Nykvist, Kult światła, przeł. J. Balbierz, Izabelin 2006, s. 200).

100 lat temu, 3 grudnia 1922 roku urodził się Sven Nykvist, jeden z najwybitniejszych operatorów filmowych w historii kina. Nykvist, podobnie jak Gregg Toland, Vittorio Storaro czy Jerzy Wójcik, wielokrotnie udowadniał, że dzięki sztuce operowania światłem można opowiadać w kinie nawet o najbardziej subtelnych doznaniach wewnętrznych człowieka. Talent Nykvista został doceniony zarówno przez kolegów-filmowców, którzy silnie inspirowali się jego stylem operatorskim, jak i przez krytyków. Ochrzczony mianem „mistrza światła” artysta dwukrotnie dostał Oscara za najlepsze zdjęcia (za Szepty i krzyki i Fanny i Alexander), a ponadto został uhonorowany między innymi Cezarem za Czarny księżyc (1975) Louis Malle’a i Nagrodą na MFF w Cannes za Ofiarowanie (1986) Andrieja Tarkowskiego.

Szwedzki operator pracował z gigantami X Muzy – Romanem Polańskim, Andriejem Tarkowskim, Louis Malle’em, Woodym Allenem czy Johnem Hustonem. Nie przypadkiem kinomani łączą jednak nazwisko Nykvista przede wszystkim z Ingmarem Bergmanem. Skandynawscy filmowcy współpracowali razem przy 21 dziełach – od Wieczoru kuglarzy (1953) po telewizyjne Po próbie (1984), tworząc jeden z najbardziej twórczych duetów w dziejach kina.

Nie ulega wątpliwości, że to Ingmar Bergman nauczył mnie szacunku (respektu, wdzięczności) dla światła – naturalnego, prawdziwego i żyjącego światła – przyznawał Nykvist w autobiografii pod tytułem Kult światła. Bergman nie osiągnąłby jednak tak wspaniałych rezultatów, gdyby nie operatorski talent Nykvista, który współpracując z autorem Persony (1966) zrewolucjonizował między innymi sposób pokazywania ludzkiej twarzy. To Ingmar rozbudził także moje zainteresowanie twarzą i jej znaczeniem, drobnymi zmianami jej rysów, oczyma. Prawda ukrywa się często w oczach aktora. Kiedy pokazuje się oczy, odkrywa się duszę. Pełna wyrazu twarz może sama w sobie stać się opowieścią. Jedno spojrzenie może powiedzieć więcej niż tysiąc słów (…) (Kult światła, s. 203) – pisał wybitny operator.

W swoich filmach, zwłaszcza tych zrobionych z Bergmanem – zauważał Stephen Holden w „New York Times” – światło przyjmuje metafizyczny wymiar, który wykracza poza nastrój. Wydobywa i pogłębia uczucie udręki i duchowego oddzielenia, które dręczy bohaterów Bergmana. Ale w scenach spokoju kręconych w plenerze, światło może także przywoływać przebłyski transcendencji.


projekcje w ramach cyklu

12.03.2023, godz 18:00
Sala Mała Czarna
Kronika Projekcja z taśmy 35 mm | Napisy polskie
    
16.03.2023, godz 20:00
Sala Mała Czarna
Kronika Projekcja z taśmy 35 mm | Napisy polskie
    
22.03.2023, godz 19:00
Sala Stolica
Kronika Projekcja z taśmy 35 mm | Napisy polskie
    
24.03.2023, godz 21:00
Sala Stolica
Kronika Projekcja z taśmy 35 mm | Film z lektorem na żywo
    
25.03.2023, godz 16:30
Sala Stolica
Kronika Projekcja z taśmy 35 mm | Napisy polskie
    
26.03.2023, godz 18:00
Sala Mała Czarna
Kronika Projekcja z nośnika DCP | Napisy polskie
    
30.03.2023, godz 20:00
Sala Mała Czarna
Kronika Projekcja z taśmy 35 mm | Napisy polskie
    
31.03.2023, godz 20:00
Sala Stolica
Kronika Projekcja z nośnika DCP | Napisy polskie