Kiedy w 1994 roku Złotą Palmę na festiwalu w Cannes dostało „Pulp Fiction”, a nie „Trzy kolory: Czerwony”, część widzów nie kryła satysfakcji. Model artystycznego kina z metafizycznymi predylekcjami odchodził niejako w przeszłość, a (nomen omen) palmę pierwszeństwa zdobywał galopujący, zwariowany postmodernizm spod znaku Quentina Tarantino. Przegrana w Cannes była zwiastunem nadchodzących zmian – otaczany kultem na przełomie lat 80. i 90. Krzysztof Kieślowski zaczął w latach 2000 być coraz częściej atakowany przez krytyków i oskarżany o anachronizm. O ile wczesne filmy dokumentalne i fabularne polskiego reżysera wciąż cieszyły się uznaniem, o tyle „Podwójne życie Weroniki” i „Trzy kolory” stawały się często przedmiotem oskarżeń o estetyczny kicz i metafizykę spod znaku New Age. Czy słusznie? Trzydzieści lat po premierze pierwszej części trylogii warto zadać to pytanie. A może „późny Kieślowski”, który stał się ofiarą obiegowych, powierzchownych formułek powtarzanych przez krytyków, pozostaje twórcą do ponownego odkrycia, mającym do zaoferowania wiele także współczesnej publiczności?
Tworząc trylogię „Trzy kolory” Krzysztof Kieślowski oraz współscenarzysta cyklu Krzysztof Piesiewicz podjęli refleksję nad najbardziej fundamentalnymi wartościami cywilizacji nowoczesnej – wolnością, równością i braterstwem. Nie trzeba przekonywać, że po 30 latach, w podzielonej Europie, pytania postawione w trylogii pozostają nad wyraz aktualne. Wyjątkowość „Trzech kolorów” leży jednak nie tylko w treści, ale także w formie wyrazu – precyzyjnej, misternej, angażującej wszystkie możliwe audiowizualne środki wyrazu. Mistrzowskie subiektywizacje zastosowane w „Niebieskim”, lekkość i ironia „Białego”, czy narracyjny kunszt „Czerwonego” to cechy, które mogą być odkrywane przez kolejne pokolenia kinomanów. Przegląd „Trzy kolory. W trzydziestolecie trylogii Krzysztofa Kieślowskiego” organizujemy z poczuciem, że sztuka Krzysztofa Kieślowskiego może w najbliższym czasie przeżyć swego rodzaju renesans. Co w „Trzech kolorach” wciąż pozostaje aktualne i nadal budzi uznanie? Mamy nadzieję, że październikowe pokazy w Iluzjonie staną się punktem wyjścia do tego rodzaju refleksji. Na projekcje filmów trylogii zapraszamy w dniach 1 X („Niebieski”), 8 X („Biały”) i 15 X („Czerwony”). Wprowadzenie przed „Niebieskim” wygłosi znawca twórczości reżysera Mikołaj Jazdon, autor książki „Dokumenty Kieślowskiego” oraz współautor tomu rozmów z Krzysztofem Piesiewiczem pt. "Kieślowski. Od Bez końca do końca", wyróżnionego w 2022 roku przez Polski Instytut Sztuki Filmowej nagrodą dla najlepszej książki o tematyce filmowej.
- Zdjęcie okładkowe | Źródło: Piotr Jaxa
