Roger Vadim przeżywał swój złoty okres twórczości u schyłku lat 50. Skandalizował, gorszył publiczność wytwornych kin na Polach Elizejskich, nie przekraczając nigdy dość liberalnie wyznaczonych mu granic. Dużo zawdzięczał Brigitte Bardot, którą odkrył i wylansował, tworząc symbol emanującej erotyzmem kobiecości, zwłaszcza w sztandarowym „I Bóg stworzył kobietę” z 1956 roku.

Film „Gdyby Don Juan był kobietą” stanowi próbę powrotu starzejącego się mistrza na pierwsze strony gazet. Reżyser zręcznie odwrócił w nim starą legendę, czyniąc Don Juana kobietą, która przeżywa erotyczne, zaprawione szczyptą perwersji przygody. W postać Jeanne, bogatej i zepsutej młodej damy, będącej reinkarnacją nieśmiertelnego Don Juana, wcieliła się - również pragnąca odzyskać swój mit - Brigitte Bardot.