Rzecz dzieje się na lokalnej siłowni. Roger opowiada swojemu znajomemu sen, w którym jego rodzina i znajomi zostali podmienieni na przedmioty codziennego użytku. Do jego uszu dochodzą również rozmowy ludzi, którzy znajdują się na siłowni. Oni mieli ten sam sen! Jego poczucie realności zaczyna się walić. Roger zaczyna czuć się jak jeden z przedmiotów, o których śnił, przenoszony z miejsca na miejsce przez różnych ludzi, zagubiony w balecie rąk, intencji i powtórzeń. Czy w końcu uda mu się ustalić swoją własną tożsamość, czy też ją zatraci?