„To jest opowieść o tygodniu z życia mężczyzny w średnim wieku” – mówił Jerzy Stuhr, reżyser, autor scenariusza i odtwórca głównej roli. – „To tydzień dla niego szczęśliwy. W tym tygodniu kupuje nowy dom, w tym tygodniu wychodzi książka, którą napisał, w tym tygodniu żona odbiera prestiżową nagrodę, za tydzień chór, w którym śpiewa bohater wyjeżdża na wielkie tournée po Anglii, a więc wszystko dobrze, a jednak… Bohater jest prokuratorem. Oskarża ludzi. W tym tygodniu są trudne sprawy: młody człowiek, który oszukał państwo, przemycając cenny towar; dziewczyna, która porzuciła maleńkie dziecko; skini bijący Araba; chłopak, który zabił matkę. I jakimś dziwnym zrządzeniem losu sprawy z sali sądowej znajdują swoje odbicie w życiu bohatera. On też będzie miał problem podatkowy w związku z kupowanym domem, dylemat moralny związany z chorą matką, a oboje z żoną przeżyją rozterki z powodu adoptowanego dziecka. Bohater nie umie sobie z tym wszystkim poradzić. A więc łatwiej oskarżać innych? Nagle ten szczęśliwy tydzień rozpada się katastrofalnie. Okaże się, że bohater tylko jedno w mijającym tygodniu zrobił dobrze – pięknie zaśpiewał pieśń… I może w tym jest nadzieja?”.