Jeden z najbardziej zaskakujących filmów w dorobku Krzysztofa Zanussiego – „Morderstwo w Catamount” to film sensacyjny klasy b., zrealizowany w Stanach Zjednoczonych. Głównym bohaterem jest Mark, który podejmuje pracę w banku chcąc dokonać rabunku. Razem z neurotyczną Kit mężczyzna dokonuje napadu na placówkę…

Reżyser zgodził wziąć udział w projekcie, ponieważ chciał jako artysta sprawdzić się poza Polską i nawiązać kontakt z szerszą publicznością. Co znamienne, scenariusz kryminalnej opowieści, oparty na powieści Jamesa H. Chase’a, został uzupełniony przez twórcę o wątki moralno-etyczne, przywodzące na myśl „Zbrodnię i karę” Dostojewskiego. Choć „Morderstwo” nie zdobyło szczególnej popularności w Stanach, to jednak pozostaje dziś niezwykle ciekawym świadectwem spotkania Zanussiego z kinem gatunkowym. Zdaniem Marioli Marczak, „efekt był zaskakująco dobry. Co ciekawe, film uznany w Polsce za komercyjny kompromis, dwadzieścia lat po premierze był rozpowszechniany w kinach studyjnych, kojarzonych z kinem artystycznym, a nie komercyjnym. Mimo ręki autora, utwór pozostał krwawym kryminałem”. (M. Marczak, Niepokój i tęsknota wobec wartości).