Andriej Tarkowski był twórcą przekonanym o tym, że ludzkość w XX wieku stoi na skraju zagłady. Często nawiązywał do ostatniej księgi Biblii. W „Stalkerze” głos z offu czyta fragmenty Apokalipsy św. Jana, w „Ofiarowaniu” koniec świata niemal następuje, a w „Nostalgii” bohater filmu ukrywa rodzinę na lata w oczekiwaniu na unicestwienie. W swoich obrazach reżyser wracał do kataklizmu II wojny światowej lub wybiegał w czasie do technologicznych społeczeństw przyszłości naznaczonych zagrożeniem rozpadu.
Jego bohaterowie stają się ucieleśnieniem ludzkich słabości, cierpią z powodu pustki i zagubienia, napotykają zło i sami to zło generują. Jednak to nie nihilizm. Artysta naznaczony tak silnie przez historię XX wieku wierzył jednak w człowieka, który w nawet najbardziej niesprzyjających warunkach może odnaleźć dobro. Im bardziej przerażający jest świat, o którym opowiada artysta, tym wyraźniej powinien być widoczny przeciwstawiony mu ideał – inaczej życie stanie się niemożliwe – pisał.
Z okazji rocznicy urodzin tego jednego z najwybitniejszych reżyserów w historii kina, wybraliśmy trzy filmy z jego filmografii: „Solaris” o stacji kosmicznej krążącej wokół tajemniczej planety, „Stalker” o tytułowym jurodiwyju przeprowadzających Pisarza i Profesora przez postapokatylistyczną sferę oraz „Zwierciadło” – dzieło najbardziej osobiste, o którym mówił: Ten film jest spowiedzią. Jesteśmy coś winni tym, którzy dali nam życie, ofiarowali miłość; powinniśmy im wyznać naszą.
SOLARIS, reż. Andriej Tarkowski, ZSRR 1972, 167 minut
STALKER, reż. Andriej Tarkowski, ZSRR 1979, 163 minuty
ZWIERCIADŁO, reż. Andriej Tarkowski, ZSRR 1974, 102 minuty