Legenda filmu, jeden z największych gwiazdorów „Złotej Ery Hollywood”, aktor, którego kariera to prawdziwa historia amerykańskiego kina.
Zmarły niedawno Kirk Douglas zostawił po sobie ponad 80 kreacji, postaci barwnych, różnorodnych, niezwykłych i prawdziwych.
Ma na swym koncie wspaniałe role dramatyczne, ale świat zapamięta go przede wszystkim z kina gatunkowego: z powodzeniem grał w kryminałach, filmie noir, kinie wojennym i kostiumowym, zapisał wspaniałą kartę w historii westernu, sprawdzał się w komedii, kinie przygodowym, a nawet SF.
Pierwszą nominację do Oscara, za postać boksera w dramacie sportowym Champion, otrzymał jeszcze w latach 40., zaledwie kilka lat po debiucie. Był nie tylko utalentowanym aktorem, ale też sportowcem i żołnierzem (walczył podczas II wojny światowej), a z czasem także działaczem społecznym.
Nie tylko talent i warunki fizyczne, ale także ambicja i pozaekranowa działalność predestynowały go do osiągnięcia bezdyskusyjnego statusu wielkiej amerykańskiej gwiazdy. W latach 50. założył jedno z pierwszych w Stanach niezależnych studiów filmowych, w którym powstały takie przeboje z jego udziałem, jak Spartakus (reżyserię filmu powierzył młodemu Stanley’owi Kubrickowi, z którym nakręcił już Ścieżki chwały) czy Ostatni kowboj.
W naszym wspomnieniowym cyklu pokażemy zaledwie kilka zachowanych w zasobach archiwalnych FINA, a niepokazywanych nigdzie indziej ostatnio, filmów z udziałem Kirka Douglasa, w tym słynny Układ z 1964 roku.