20 sierpnia mija 45 lat od śmierci Adolfa Dymszy, najwszechstronniejszego z polskich komików. Od połowy lat 20. Adolf Dymsza bił rekordy popularności na scenach warszawskich teatrów rewiowych, a wkrótce potem także na ekranach kin. Dymsza – to pseudonim. Naprawdę aktor nazywał się Adolf Bagiński, jednak przez znajomych, przyjaciół, a także przez wielbicieli nazywany był Dodkiem i to przezwisko przylgnęło do niego na całe życie.
Początkowo skupiał się głównie na humorze groteskowym i purenonsensowym (specjalnie dla niego teksty pisał sam Julian Tuwim), po kilku latach upodobał sobie folklor przedmieść Warszawy i z wielkim powodzeniem odtwarzał postać warszawskiego cwaniaka Dodka. Na fali popularności zdobytej w warszawskich kabaretach i teatrach rewiowych, w 1924 roku zadebiutował na ekranie. Zagrał w 30 filmach, nierzadko grając główne i tytułowe role. Był przede wszystkich niezrównanym komikiem, choć w późniejszych latach dał się także poznać jako wspaniały aktor dramatyczny. Miał do perfekcji opanowaną grę mimiką, do tego był niezwykle sprawny i wysportowany, o czym można się przekonać, oglądając m.in. Wacusia, Niedorajdę czy Sportowca mimo woli.
W sierpniu w Iluzjonie przypomnimy najpopularniejsze filmy z jego udziałem z lat trzydziestych.
W ramach przeglądu, w niedzielę, 23 sierpnia, odbędzie się także pokaz specjalny, podczas którego zaprezentujemy niepublikowane od kilkudziesięciu lat fragmenty filmów Parada rezerwistów (reż. Michał Waszyński, 1934), Bolek i Lolek (reż. Michał Waszyński, 1936) i Robert i Bertrand (reż. Mieczysław Krawicz, 1938). Atrakcją dla wielbicieli talentu Adolfa Dymszy będzie projekcja bardzo rzadko pokazywanego filmu dokumentalnego Mój teatr (reż. Ludwik Perski, 1960), w którym Dodek wykonuje najpopularniejsze monologi i piosenki ze swego repertuaru.
Przeglądowi towarzyszy wirtualna wystawa fotografii króla komików, którą będzie można obejrzeć w foyer kina.