Serwis Taste of Cinema opublikował ranking najlepszych nie-hollywoodzkich filmów science fiction. Za arcydzieło uznano „Na srebrnym globie" Andrzeja Żuławskiego.
- Film jest niczym układanka psychodeliczna. Rozedrgana kamera z ręki. Nakręcone z rozmachem sceny i ciężkie kostiumy. Głębokie dialogi. To dzieło niemalże idealne – taki opis można przeczytać na Taste of Cinema. „Na srebrnym globie” pokonał takie tytuły jak „Metropolis” Fritza Langa, „Alphaville” Jean-Luca Godarda czy „Solaris” Andrieja Tarkowskiego.
Zainteresowanych rankingiem odsyłamy do serwisu Taste of Cinema.
„Na srebrnym globie" reż. Andrzej Żuławski
Kulisy definitywnego przerwania produkcji były tematem licznych artykułów prasowych. Produkcję filmu, która trwała w rzeczywistości 12 lat przejmowały kolejno trzy Zespoły Filmowe. Rozmach produkcji, ze zdjęciami kręconymi m.in. na Kaukazie i pustyni Gobi, dał władzom pretekst do jej wstrzymania, rzekomo z powodu przekroczenia budżetu. To ambitna, stawiająca filozoficzne pytania produkcja science fiction miała szansę wyprzedzić nadchodzącą zza Oceanu nową falę filmów gatunku. Nieukończona i zmontowana po latach pozostaje jedną z ciekawszych pozycji w polskim kinie.
„Na srebrnym globie" reż. Andrzej Żuławski
Akcja filmu rozgrywa się na pewnej nieznanej planecie w przyszłości. Grupa kosmonautów natrafia na tajemniczy przedmiot, który spadł z nieba. Odczytują z niego wiadomość sprzed kilkudziesięciu lat zarejestrowaną przez uczestników wyprawy kosmicznej.
„Na srebrnym globie" reż. Andrzej Żuławski
W kwietniu kino Iluzjon zaprasza na przegląd filmów tego wspaniałego twórcy. Wśród proponowanych tytułów nie mogło zabraknąć również wspomnianego „Na srebrnym globie”. Widzów Iluzjonu zapraszamy ponadto na „Szamankę”, „Trzecią część nocy” oraz „Diabła”.
Kalendarz projekcji:
Rezerwacje:
Kasa kina: (22) 848 33 33; iluzjon.rezerwacje@fn.org.pl